niedziela, 13 maja 2007

Nie miała baba kłopotów - podpięła sobie domenę.

A jednak zdecydowałam się skorzystać z opcji podpięcia swojej domeny oferowanej przez nową wersję Bloggera.

Sam proces podpięcia odbył się prawie bezproblemowo.
Prawie - ponieważ mimo, iż w panelu klienta serwisu domenytanio.pl, w którym zarejestrowałam nową domenę można bez trudu dodać rekord CNAME (w sekcji: DNS - Strefa DNS - Edycja strefy - Zmiana ustawień / dodawanie strefy DNS - kliknąć "dalej") - nie dodaje się on prawidłowo. Do wpisu w polu zawartość automatycznie dopisywana jest edytowana domena. Czyli zamiast
ghs.google.com - w zawartości wyświetla się dziwaczny twór ghs.google.com.twoja-domena.com.

Zatem wszystkim ewentualnym klientom domenytanio.pl, którzy zechcą podpiąć swoją domenę do Bloggera proponuję od razu napisać prośbę do administratorów o dodanie rekrodu. Nie ma sensu tracić czasu na próby samodzielnej edycji. Oczywiście nie wykluczam, że mógł być to chwilowy bug systemu, albo sama popełniłam jakiś błąd.
Po dodaniu rekordu skonfigurowałam ustawienia na koncie Bloggera - czyli po prostu wpisałam adres http://www.e-blogosfera.com. Jak już wspomniałam w poprzednim poście dokładny opis podpięcia do Bloggera własnej domeny można znaleźć na blogu Tomasza Topy - tutaj nie ma sensu go powtarzać.

Przekierowanie zadziałało - z adresu http://blogo-sfera.blogspot.com przekierowuje w tej chwili na adres http://www.e-blogosfera.com. Samo przekierowanie jest oczywiście prawidłowe - czyli permanentne.
I gdy już wydawało mi się, że podpięcie domeny było dobrym pomysłem - niechcący wpisałam w pasku adresu - http://www.blogo-sfera.blogspot.com - i zonk. Z ""www" nie następuje przekierowanie. Niestety właśnie w takiej formie adres blogu funkcjonuje w wielu miejscach w sieci, bo właśnie takiego używałam. Oczywiście mogę teraz bawić się w przekopywanie internetu i ręczną podmianę adresu tam gdzie to możliwe. Tyle, że nie jest to raczej radosna perspektywa.

Jestem też ciekawa, czy nowy adres faktycznie przejmie dotychczasowy PR. Teoretycznie powinien - ale w praktyce przejmowanie PR nie zawsze działa idealnie.
Trudno - jestem uparta - skoro już zdecydowałam się na taką zmianę - nie będę jej cofać. Jeśli będzie trzeba - zacznę moje amatorskie próby pozycjonowania bloga od podstaw - w ramach ćwiczeń :D.

Martwi mnie jedynie funkcjonowanie strony pod adresem http://www.blog-sfera.blogspot.com. Co mam zrobić z tym fantem. Czy istnieje jakiś sposób na "zniknięcie" tego adresu z sieci poza ręczną próbą eliminowania znalezionych odnośników. Czy skorzystać z opcji wyindeksowania tego adresu z google.
Zastanawiam się nad tym i nadal nie wiem co zrobić. A może ktoś zna jakiś skuteczny sposób na zlikwidowanie adresu z www? Najlepiej byłoby żeby w ogóle przestał istnieć - tylko, czy to możliwe bez dostępu do htaccess.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

a ja wróciłem do blogowania po miesięcznej przerwie. adres ten sam, co masz zapisany w sidebarze. :)