czwartek, 24 maja 2007

11 dni walki z nową domeną

Po 11 dniach od podpięcia własnej domeny do tego blogu mogę napisać tylko jedno. Jeśli Twój blog w serwisie Blogger już działa z adresem w domenie blogspot - zastanów się 100 razy przed przesiadką na nową domenę.
Jeżeli natomiast dopiero zakładasz blog i chcesz korzystać ze swojej domeny - podepnij ją zakładając blog.
Mimo, iż jeden z problemów, które opisałam w poprzednim poście został rozwiązany - pozostałe istnieją nadal.
Nowa domena nie przejęła PR starej - na ewentualną zmianę muszę czekać do następnego update pagerank. Co prawda sama dość kpiąco pisałam na temat PR-manii - jednak nie da się ukryć, że póki wielu - o ile nie większość - internautów zwraca uwagę na tę ocenę google ma ona znaczenie. Odczułam to już "namacalnie", gdy w kilku serwisach, w których funkcjonował mój blog próbowałam zmienić adres. Po zmianie moja strona nie została zaakceptowana, choć przedtem przez weryfikację przeszła bez problemów.
Nie jestem w stanie wyeliminować starego adresu z "www" z sieci - wyszukiwanie miejsc, gdzie taki adres istnieje i próby zmiany na nowy - nie wszędzie kończą się sukcesem.
Jak wspomniałam rozwiązany został jeden problem. Wpisanie nowego adresu bez "www" już nie powoduje wyświetlenia błędu 404 - tylko prawidłowo przekierowuje na stronę www.e-blogosfera.com. Nie mam pojęcia, czy to wynik moich usilnych prób ustawienia przekierowania w panelu administracji domeny, czy też wreszcie google zareagowało na zgłoszenia problemu wysyłane przez użytkowników Bloggera. Przypuszczam, że raczej to drugie - najważniejsze, że choć ten "minus przesiadki" przestał istnieć.
Teoretycznie mogłabym wrócić do starych ustawień - praktycznie taki powrót u wielu użytkowników Bloggera zakończył się niepowodzeniem - wolę więc nie ryzykować.
Pozostaje mi cierpliwie czekać na działania google poprawiające funkcjonalność opcji podpinania swojej domeny.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

No to współczuję. Dużo roboty i masa problemów. Dobrze, że już część masz za sobą. Oby reszta też się wyklarowała jakoś :)

Pozdrawiam