poniedziałek, 11 czerwca 2007

Śledzą nas - czyli ekspansji Google ciąg dalszy

Czasem zdarza się, że w ramach testowego maniactwa zapisuję się do serwisów, których potem w ogóle, lub niezwykle rzadko używam. Tak było z zapisem do YouTube. Bo choć filmy - także amatorskie - oglądam pasjami - sama nie chwytam za kamerę. Filmiki dodawane do YouTube oglądam dość często - ale do tego konto nie jest potrzebne. Jednak niedawno założyłam tam konto - używając przy tym innego loginu niż zwykle.
Potem jakiś czas nie zaglądałam do serwisu YouTube. Pod koniec maja weszłam przypadkiem na tę stronę i ze zdziwieniem zobaczyłam, że jestem zalogowana. Zdziwiło mnie to ponieważ do serwisu zapisywałam się używając Opery - a odwiedziłam stronę w Firefoxie. Ki diabeł - pomyślałam - i zaczęłam szukać przyczyny dziwactwa. Odpowiedź znalazłam szybko - GOOGLE. YouTube to kolejny serwis zjedzony przez Google. Oczywiście to, że w YouTube użyłam innego loginu nie utrudniło Google identyfikacji, bo zapisując się podałam adres poczty gmail.
Zaczynam czuć się osaczona - strach zapisać się do jakiegokolwiek serwisu bez obawy, że Google i tak nas dogoni.
Z jednej strony to nawet wygodne - odpada konieczność ciągłego logowania do wielu serwisów, do coraz większej ilości stron jest dostęp z jednego panelu, a integracja różnych narzędzi ułatwia internetowe życie, nie ma potrzeby bez przerwy dodawać tych samych informacji na swój temat. Ale z drugiej strony - co jeśli człowiek chciałby pozostać choć pozornie anonimowy?
Odpowiem sobie sama na to pytanie - jeśli człowiek chce - niech nie używa adresu pocztowego gmail przy rejestracjach :D.
Apetyt Google ciągle rośnie - ostatnio wchłonęli serwis FeedBurner - niedługo łatwiej będzie trafić na Antarktydę niż do serwisu, którego właścicielem nie jest Google.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

fajny ten twój blog, ja też jestem warsaw, PL ;P

magbag pisze...

Dziękuję :). I przy okazji gratuluję pomysłu - badanie blogerów - co prawda ze swoją systematycznością nie łapię się na definicję aktywnego blogera :D - ale akcję śledzę uważnie i niecierpliwie czekam na wyniki.

Gira System 55 pisze...

Dziękuję :). I przy okazji gratuluję pomysłu - badanie blogerów - co prawda ze swoją systematycznością nie łapię się na definicję aktywnego blogera :D - ale akcję śledzę uważnie i niecierpliwie czekam na wyniki.